Powered By Blogger

niedziela, 27 maja 2012

Mały powrót.

Z powodu małych i większych kłopotów blog był opuszczony na jakiś czas, ale teraz nastąpił wielki powrót ! 
Postaram się dodawać posty regularnie, chociaż raz w tygodniu, żeby ten blog w końcu zaczął funkcjonować tak jak należy. 


A teraz zapraszam na przegląd moich letnich "szminkowych" faworytów !


#1 Eveline Colour Celebrities 627

Typowy róż, który pięknie wygląda przy opalonej cerze i lekkim makijażu oka. Kupiłam ją z myślą o wakacyjnych szaleństwach, bo w szkole czułabym się raczej niekomfortowo w takich ustach. Szminka ma delikatny połysk i nie ma żadnych drobinek. Kupiłam w zwykłej drogerii za około 13 zł.

#2 Revlon Matte 005 Strawberry Suede 

Matowa, czerwona szminka. Kolor jest prześliczny, bo naprawdę jest truskawkowy. Nie zawiera żadnych drobinek, ani nawet delikatnego błysku. Troszeczkę wysusza skórę ust, ale przy wcześniejszym użyciu Carmex lub innego balsamu da się to znieść. Nie zjada się szybko. Cena ok. 10 zł w kosmetykizameryki.pl

#3 Revlon Matte 004 Pink about it

Jest to pomadka z tej samej serii co poprzednia, także posiada te same właściwości. Jest  to kolor malinowo-czerwony, przepiękny dla blondynek. Także ze strony kosmetykizameryki.pl

#4 Chanel Rouge Coco 13 Gardenia

Migotliwa szminka w kolorze brudnego różu ze złotym połyskiem. Nie wysusza ust, ładnie kryje, niestety dość szybko się zjada co nie jest ekonomiczne przy tego typu produkcie. Kolor jest bardzo uniwersalny i jak dla mnie idealny do szkoły. Cena ok. 130 zł w Douglasie

#5 Maybelline Color Sensational 250 Mystic Mauve

Ulubiona z ulubionych ! Delikatna jagoda, pięknie nawilża usta. Nie posiada żadnych drobinek, tylko delikatny połysk. Jestem zakochana w tym kolorze. Jest idealna na dzień, ale na wieczór do mocniejszego oka także. Zjada się dosyć szybko, ale who cares ? :D Cena ok 20 zł na stoiskach Maybelline 

#6 Celia Pomadka Kryjąca 13

Oranż, pomarańcz zwał jak zwał. Idealna do opalonej skóry, idealna w letnim okresie. Nie jest to kolor tak całkiem uniwersalny, dlatego postawiłam na tani kosmetyk. Faktycznie ładnie kryje, troszkę wysusza usta. Jedyne co mi przeszkadza to "babciny" zapach. Po kilku chwilach już go nie czuć, ale za tę cenę da się przeboleć. 6 zł w osiedlowej drogerii

#7 Revlon Lipstick 055 Sienna

Czekoladowo-rudawa szminka, która stała się moim kosmetycznym dzieckiem z przypadku. Zamówiłam inny kolor, niestety okazało się, że go nie ma i w ciemno wybrałam ten. Przy nałożeniu delikatną ręką daje ładny kolor. Także troszkę wysusza ( jak każda szminka z Revlon ?). Ma delikatny połysk , ale nie ma drobinek. Cena ok. 15 zł kosmetykizameryki.pl


                                                    (od prawej w kolejności opisywania)

To wszystko na dziś.
Serdecznie pozdrawiam odwiedzających i zapraszam do komentowania !

czwartek, 10 maja 2012

Zakupy cz.1


Dziś przedstawię Wam moje zakupy z ostatnich dwóch dni. Nie przedłużając zaczynamy ! 

W Naturze kupiłam dwa podkłady/korektory z Kobo IDEAL COVER MAKE UP. Jaśniejszy w kolorze 402 Nude Beige  kupiłam do zakrywania moich niedoskonałości. Ma dość gęstą i zbitą konsystencję, ale po rozgrzaniu w palcach jest już plastyczny i dobrze rozprowadza się na twarzy. Jest to moje drugie opakowania i myślę, że na razie nie zamienię go na nic innego.

Kolor ciemny 405 Suntanted nakładam jako bronzer. Używam to tego pędzla Hakuro nr H52, który swoją drogą jest świetny i na pewno należy do moich ulubieńców (jest brudny dlatego odsyłam do wujka Google (:). Kobo nakładam na podkład, a dopiero potem pudruję twarz, żeby produkt mocniej trzymał się twarzy, także aby kolor nie był taki intensywny i wyglądał naturalnie. 

Kolejnym produktem jest dobrze wszystkim znany Revlon Colorstay w kolorze 150 Buff. Jest to mój must have w kosmetyczce, bo jest mocno kryjący co wskazane jest przy mojej cerze. Dla mnie produkt idealny.


(na górze Revlon Colorstay na dole Revlon Custom Creations)
 
Ale w szale zakupowym kupiłam także Revlon Custom Creations w kolorze 010 fair/light. Nie wiem jak będzie się sprawował na mojej cerze, ale myślę, że jak go przetestuję to dam znać co i jak :). 
Podkłady Revlon zamówiłam ze strony www.kosmetykizameryki.pl
Kupiłam także 6 szminek, ale opiszę je w następnej notce. 

Serdecznie podrawiam A. :)

środa, 9 maja 2012

Joanna Srebry Pył

No więc tą farbą będę farbować 2 raz, wróciłam do niej dlatego, że czuję się przy niej "bezpiecznie", tzn że wiem że po spłukaniu nie zastanie mnie pomarańczowa lub żółta niespodzianka. Farba ładnie rozjaśnia odrosty w kolorze bardzo ciemnego blondu w odcieniu mysim, na ładny jasny blond. Nie na jakiś bardzo mocny jasny blond ale na ładny odcień chłodny. Kosztuje ok 6 zł i jest naprawdę lepsza od niejednej profesjonalnej droższej. Nie oszukujmy się nie uzyskamy takiego koloru jak na pudełku za pierwszym razem, ale każde kolejne farbowanie do tego zbliża i uważam, że już następnym razem będę mieć włosy w kolorze Srebrny Pył :)
Nie szczypie nie uczula nie żółci. Trochę niszczy włosy ale to jak każda farba.
Minusy
- brak jakiejkolwiek odżywki
- niszczy włosy w moim przypadku w stopniu średnim
Plusy
- ładny kolor
- CENA
- konsystencja oraz to, że nakładamy ją na mokre włosy, uwielbiam tak farbować
- łatwa dostępność

Poniżej relacja z farbowania :)






                   Przed farbowaniem



             Po farbowaniu

                                                                  


Buziaki ! ;***   N.
















wtorek, 8 maja 2012

poniedziałek, 7 maja 2012

Witajcie kochani, tu N ! :)

Ach, jestem bardzo podekscytowana całym pomysłem prowadzenia tego bloga, w końcu ja i moja kochana A. będziemy mogły dać upust swoim pasjom. Nie jesteśmy jeszcze na tyle odważne, by założyć kanał na yt, ale blog to wspaniała opcja. Dosyć wstępów, czas na konkrety !

Dziś opiszę moje najnowsze zdobycze kosmetyczne i niekosmetyczne,  które podbiły wprost moje serce <3

1. Maszynki do golenia Wilkinson Xtreme3 Coconut Dream

Jest to taki bajer, że na samą myśl moje nóżki już wyskakują z rajstop i pragną ich dotyku.
Spotkaliście się kiedyś z PACHNĄCYMI maszynkami do golenia ? Bo ja nie.


Chwyciłam za nie chętnie, gdyż ogólnie to mój ulubiony model, a do napisu nie przywiązałam większej uwagi.
Otwierając pudełeczko kokosowa woń tak mnie obezwładniła, że musiałam chwilkę posiedzieć i powąchać cudeńka. Wiem, dziwny widok - człowiek wąchający przyrząd do depilacji.
Maszynki są w przepięknych kolorach dwie limonkowe i dwie koralowe, po prostu sama energia i świetny design.

Są 3 ostrza oraz pasek nawilżający z aloesem i olejkiem jojoba, a także aromat kokosowy zapewne.
Wygodnie leżą w dłoni, bardzo ostre. Niestety po 2 użyciach zapach jest ledwo wyczuwalny ale to w końcu
"jednorazówki" :P No i na skórze utrzymuje się do godziny a potem znika, ale w końcu nie mówimy o balsamiku tylko o maszynce ;)
Bałam się, że ze względu na perfumowany pasek będą uczulać, ale nic podobnego się nie stało :) Polecam wypróbować, w Rossmannie za ok 16 zł :)

2. Superskoncentrowane serum modelujące pośladki EVELINE

przepraszam, że do góry nogami nie umiem tego obrócić :<


Wszystkie kosmetyki wyszczuplające Eveline na mnie działają, zazwyczaj po tygodniu sumiennego używania widzę efekty, ale że naturę mam leniwą to ten że tydzień to maks jeśli chodzi o jakąkolwiek regularność - potem zapominam i mi się nie chce. To serum to same ochy i achy z mojej strony.
- zapach
- konsystencja
- opakowanie
- działanie
- CENA (całe 10zł w SP, wtf ?! )




Moja skóra na pośladkach po 5 dniach używania, czyli 10 aplikacjach jest jędrna sprężysta nawilżona gładka a pośladki uniesione, choć to zasługa raczej tego że dużo się gimnastykuję . Niestety ominęłam jeden dzień i mój mózg od razu włącza tryb "już wystarczy" i koniec, po zawodach. Na lato postaram się zmobilizować ale po prostu nie chce mi się smarować balsamami itp po prostu za dużo trzeba się namachać.
Wolę do żelu do mycia (oliwkowa ziaja moje bóstwo <3 ) dodać oliwkę dla dzieci i jestem i umyta i nawilżona a gdy dodam do tego sól morską to i peeling mam od razu, trzeba sobie kochani radzić ! :D

W każdym razie - kosmetyczna perełka w pełnej krasie.

3. Perełkowe coś do włosów kupione we Flo



Właściwie nie wiem co to jest, ale podejrzewam, że coś do włosów. Wplecione w warkocz wygląda obłędnie, kupiłam bo zobaczyłam w internecie jakiegoś warkoczyka właśnie z tymże "czymś".

Niestety moje włosy są w takim stanie, że niedawno znalazłam jednego, który postanowił podzielić się na 4.
Muszę obciąć więc moje kochane mniej więcej o 15 cm. Co by się perełki nie marnowały, A. dostanie je zapewne w spadku, ponieważ jej w przeciwieństwie do mnie udało się wyhodować wspaniałe długie niemalże złote włosy bez czterogłowych kosmyków.  

4. Tusz do rzęs I love Extreme


Jest do cud nad cudami. Rzęsy wyglądają jak sztuczne, są grube podniesione itp. Kosztował mnie on około 12zł a jest fenomenalnym odkryciem. Brak mi słów więc powiem, że zwalił mnie z nóg jak żaden.

                                                             trochę gimnastyki haha :P


No i na koniec
5. Lakier Essence kolor Lime up ! i Golden Rose nr 244




Są to lakiery, które uwielbiam łączyć na cześć maszynek kokosowych, w których się zakochałam. Gdy spojrzę na dłonie mam taką energię że nie potrzebuję już cukru ( ciekawostka z życia N. należe do 7% ludzi na świecie których kawa i energetyki usypiają)
Oba lakiery trzymają się długo, gdyby nie to że zmieniam kolor paznokci co 2 dzień to pewnie z tydzień by pociągnęły.


A więc koniec moich wywodów, sorki że tak dużo tekstu ale mam dużo do przekazania Wam kochani !
Do następnego, buziaki.


Startujemy ! A.


 Więc zaczynamy !
 Długo zastanawiałam się nad założeniem bloga, o jego tematyce, a w końcu czy prowadzić go samotnie czy w "teamie". Na szczęście jest ze mną osoba, z którą zawsze mogę porozmawiać na ciekawe, "babskie" tematy. Blog będzie typowym urodowo-modowym zakątkiem, gdzie będzie mogły (mogli) poczytać o kosmetykach, ubraniach i tym co tygryski kochają najbardziej :). 


Startuję z projektem denko, a biorą w nim udział : 

Lacoste Touch of pink  



Mgiełka do ciała Playboy Play it spicy 



 
Masełko do ciała Farmona Tutti Frutti 




 
Galanea Mus do ciała z azjatycką trawą cytrynową i śródziemnomorską lilią wodną (*.*)


 
Produkty dostałam/kupiłam dość dawno temu i nadszedł czas aby wykorzystać je do końca, a w ramach nagrody zakupić sobie coś innego.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do komentowania :)A.



Edit:

Biorę udział w rozdaniu u  kosmetycznykoktajl.blogspot.co.uk :)